Powoli mam nieśmiałe myśli, że coś z tej pracy, jaką razem wykonujemy, zaczyna przynosić nieśmiałe efekty. Jest nadzieja, na więcej, teraz jeszcze większa
Wiek jak wiek, coraz bliżej do dorosłości. Nic szczególnego ;)
Od lutego Hix chodzi na flyball. Już nie tylko jako podpieracz ściany ;) Na początku marca udało mu się pierwszy raz pokonać cały tor, czyli zrobić to co widać poniżej ;)
http://flyballdogs.com |
Tymczasem jest ciasto. Taki jest w drużynie zwyczaj, że "za" pierwszy cały tor przynosi się ciasto. Flyball to drużyna, a móc świętować z nimi choćby najmniejsze sukcesy, to wspaniałe doświadczenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz