foto: http://macropaws.blogspot.com/ |
Dojechałyśmy pierwsi!! ha! rzuciłyśmy rzeczy w naszym zimnym domku… to osobny temat… i poszłyśmy nad Pilicę. Dzięki Kasi mamy świetne zdjęcia :)
foto: http://macropaws.blogspot.com/ |
Zdjęć z ławicą tollerów i Hixem gdzieś tam w kłębowisku nie będzie. W zeszłym roku widziałam to raz i stwierdziłam, że nie zamierzam psuć pracy nad mózgiem gupika. Wolę iść z nim oddzielnie, nawet kosztem oglądania pracy innych. Nie narzekał na moją decyzję :)
foto: http://macropaws.blogspot.com/ |
Miał też możliwość spotkać się z rodziną. Z mamą, siostrą oraz bratem. Możecie zgadywać kto jest kto i do kogo jest podobny ;)
Tematem głównym było Obedience. Poznaliśmy fundamenty pracy Joanny Hewelt i mogliśmy przećwiczyć wylosowany element obi. Przypadł nam kwadrat. Z czego bardzo się cieszę. Wieki temu rozpoczęliśmy pracę nad kwadratem i szło różnie. Chciałam poznać inne metody nauki i ta Joanny
bardzo mi się podoba. Zamierzam dołączyć go do ćwiczeń :)
Wiedząc, że możemy wybrać kolejne ćwiczenie wg własnych potrzeb zaplanowałam kwadrat, patyczki lub przeszkodę. Kwadrat już odpadł, patyczki zobaczyłam podczas ćwiczeń kolejnej grupy. Wybrałam przeszkodę.
foto: Agnieszka Matejczuk |
Przeszkodę próbowałam rozgryźć jeden raz w domu, ćwicząc na hopce z biedry. Jednak głównym powodem wyboru tego ćwiczenia było myślenie strategiczne! Trzeba mierzyć wysoko! a skok przez przeszkodę był ostatnim zadaniem w konkursie obi. ;)
Tymczasem wieczorem razem z dwiema Agnieszkami i Kasią wygrałyśmy w grze planszowej Tollerioza ;) Jesteśmy mistrzyniami planszowego obi :D
W niedzielę zaprezentowaliśmy się i z pomocą przyjaciół zaszliśmy do 4 miejsca! na chyba 23 tollery? :D
Wymiana zabawek, foto: Agnieszka Matejczuk |
Zostawanie przez 30 sek, z Nugatem, foto: Agnieszka Matejczuk |
aport przedmiotu dziwnego, foto: Agnieszka Matejczuk |
Niestety nie mam zdjęć, ale do pierwszego zadania bonusem jestem ja. Kasia pokazywała na mnie targetowanie. Niestety kiepski ze mnie pies i nie targetowałam nosem… :D
foto: Agnieszka Matejczuk |
brat Karmel, który przyniósł jako pierwszy aport niespodziankę, rolkę papierowego ręcznika
Dziękuję Oldze, za poświęcenie buta do aportu :) oraz pomoc Nugata i Karmela :)
Karmel z Olgą na zdjęciu po lewej :)
Zrobiliśmy jeszcze bardzo ładne wysyłanie do wskazanego miejsca, którym był kwadrat. Niestety nie starczyło już punktów, by walczyć o podium. Jestem dumna z Hixa i nas jako pary :)
Z ogólnych wniosków, jakie przychodzą mi do głowy widząc pieniącego się Hixa i nie tylko, chciałabym by na zlocie obowiązywał regulamin. By było jasno powiedziane, że suki w cieczce nie mają wstępu. Nie wierzę w możliwość poruszania się takich suk z dala od reszty. Drugą sprawą było pozwolenie na sikanie na plac, na którym pracowaliśmy. Nie fair i tyle.
A to a propos zimna. Najlepszy przyjaciel Hixa w domku…
Bardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuń